Na ten tort siedmioletni solenizant trochę się naczekał :-) Kuzynka dostała tort z Simbą, kuzyn z Tomkiem, dziadek z narciarzem, a on ciągle czekał i czekał na swój. W poprzedni weekend jego cierpliwość została w końcu nagrodzona i mam wielką nadzieję, że sprostałam zadaniu! :-)
W środku ukrył nam się eksperymentalny, zielony tort.
Zaczerpnęłam nieco pomysłu z ciasta Shrek i tak oto tradycyjny waniliowy biszkopt przełożyłam masą budyniową przygotowaną z zielonego soku Kubuś,
na drugi ułożyłam wiśniowe delicje i przykryłam pierzynką z bitej śmietany połączonej z galaretką agrestową.
Na samej górze oraz wokół tortu wylądowała ponownie zielona masa budyniowa.
Strasznie ciekawa jestem wrażeń organoleptycznych :P
zaśliniłam się czytając co ma w środku... doskonały pomysł :-))
OdpowiedzUsuńtak mnie jakoś natchnęło i wyszło dość ciekawie:-) Masę budyniową, zieloną wkomponowałam do utartego wcześniej masła.
UsuńCudny!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńŚwietny:) podziwiam cierpliwości i talentu do dekorowania:)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuję :-)))
UsuńBałam się jak wyjdzie bo to była prawdziwa walka z czasem ale jakoś się udało! :-)
ja też często wykorzystuję masę ze Shreka i na tej bazie robię różne smaki. Tort świetny wręcz odjazdowy
OdpowiedzUsuńAle wypasione ciacho!:) Wnetrze smakowite, Zygzak wyszedl Ci perfekcyjnie ale to co mnie najbardziej urzeklo to...asfalt! Super pomysl!:)
OdpowiedzUsuńWspaniały torcik, solenizant to dopiero miał szczęście :)
OdpowiedzUsuńCudowny :-) jak zawsze i na pewno przepyszny :-)
OdpowiedzUsuń