Avocado to jest to co Kasik baaardzo lubi, zdecydowanie TAK :-)
Całkiem niedawno na forum Pinullka podała mi przepis na to cudo, a Sarbelka dodała jeszcze kilka swoich uwag. Zakupiłam wymagane składniki i zrobiłam :-) Było pyszne. Potem u córki w szkole był konkurs "Ciepłe kraje w zimne dni" i pierwszaki wylosowały Meksyk! A jak Meksyk to Guacamole MUSI być obowiązkowo! Wstałyśmy z Wercią o 5 rano i zabrałyśmy się do pracy. Powstało:
Składniki:
- 2 dojrzałe avocado
- limonka
- 2 pomidory
- papryczka chili (może być w poszku ale z surową jest o niebo lepsze)
- cebulka czerwona
- 2 ząbki czosnku
- pietruszka zielona
Avocado miałyśmy duże, ładne i mięciutkie. Wyciągnęłysmy je do miseczki i Weronika zajęła się ugniataniem. Avocado odrazu należy skropić sokiem z połowy limonki, ażeby nie ściemniało. Limonka pozwala mu zachować świeży, zielony kolor. Wyciągnęła też pestki z pomidora, którego ja pokroiłam w bardzo drobną kosteczkę. Pokroiłam też drobniuteńko cebulkę czerwoną, papryczkę chilli (wcześniej ściągnęłam skórkę) i czosnek. Czosnek zasypałyśmy solą i dokładnie roztarłyśmy. Gdy wszystko wylądowało w misce Wercia zajęła się mieszaniem, a ja skroiłam pęczek pietruszki zielonej. Wygniotłysmy jeszcze drugą polowę limonki, dodałysmy pietruszkę o nasze Guacamole było gotowe.
Haa, dołączam do miłośników awokado :-) Guacamole zresztą też!
OdpowiedzUsuń