Ubiegły weekend upłynął tradycyjnie na robieniu tortu. Tym razem koleżanka odprawiała swojej malutkiej bratanicy Karolince Chrzciny i tym samym również i ja miałam w tym swój niewielki udział :-)
"Niechaj w każdej życia dobie
strzeże dróg twych Ręka Boga
a przez całe życie Twoje
niechaj płyną szczęścia zdroje!"
Tort na cieście czekoladowym, z masami: czekoladową i truskawkową a w środku galaretka :-))
Jak zwykle słodziuchny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń