Stali czytelnicy wiedzą już, że uwielbiam brać udział w urodzinowych niespodziankach :-)
Tym razem żona dla swojego męża zorganizowała w wielkiej konspiracji imprezę urodzinową! Zaprosiła gości z bliska i daleka, zamówiła w restauracji imprezę, a ja miałam zrobić tort niespodziankę :-))) Wszystko udało się znakomicie, a Solenizant był w niezłym szoku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :-)