Osobiście - byłam bardziej niż bardzo zadowolona z siebie, a i pani Asia, jubilat i inni goście byli pod wrażeniem ... a przecież o to w tym wszystkim chodzi, by wywoływać uśmiech na twarzy! :-)
Oczywiście czołg został wyposażony w odpowiednią lufę ale umieszczenie jej na właściwym miejscu pozostawiłam solenizantowi! Mam nadzieję, że dzięki uprzejmości Pani Asi już wkrótce będziemy mogli oglądać tort w pełnej krasie, póki co jest bez lufy.
Czołg ukrywał w środku biszkopt przekładany masą truskawkową i czekoladową.
Jest Świetny :-)
OdpowiedzUsuń