Maks to 2-letni kawaler, którego fascynują "bule". Bula w języku owego dwulatka to kulka/kula/piłka. Gdzie tylko zobaczy coś okrągłego to odrazu wyciąga po to swoje malutkie łapki :-)
Gdy tylko dowiedziałam się, że mam zrobić dla Niego tort to odrazu przed oczami stanął mi basen z kulkami ... wiecie, "małpie gaje" to dla takich dzieciaków najlepszy plac zabaw!
Po zakończonej pracy miałam trochę wątpliwości czy aby napewno udało mi się dobrze wykonać swoją pracę, ale moje kochane dziewczyny szybko rozwiały te wątpliwości! Wszystkie wiedziały, że to basen z kulkami! Uff .... teraz tylko czekam, może mama chrzestna Maksia, która zamówiła sobie tort napisze nam czy był smaczny i jak wrażenia Solenizanta :-)
Torcik przygotowany na biszkopcie orzechowym, z masą czekoladową straciatella, następnie tradycyjny biszkopt i masa truskawkowa, no i na koniec jeszcze raz czekolada straciatella.
Sto lat Maks!
Jej, wygląda jak z prawdziwej, bardzo drogiej cukierni. Przepiękny! Wszystkiego najlepszego dla solenizanta!
OdpowiedzUsuńświetny, a kule z czego są zrobione?
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że to basen naprawdę :) Mam pytanko, jak zrobić takie kulki?
OdpowiedzUsuń:-)))))
UsuńFarbować lukier plastyczny/masę cukrową na różne kolory i toczyć rączkami kuleczki :-) Żeby ładniej wyglądały - błyszczały, to smarowałam ręce plantą ;-)
Dzięki!
OdpowiedzUsuńBrązowe to orzechy w czekoladzie, reszta to lukier plastyczny.
Piękny! Dałaś czadu! Ciekawe jaką minę maluch miał :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś :)
Sama jestem ciekawa minki ;-)
UsuńTeż się cieszę z powrotu.
Wspaniały! Ja też chcę taki, ale dla siebie na... nie napiszę na które urodziny;)
OdpowiedzUsuńNie ważne na które, ale napisz na kiedy :D
Usuń