To już trzeci tort, który robiłam dla Tatianki :-)
W tym roku miała być Lalaloopsy Klejnotka. Dość zabawnie było gdyż ja nie znając bajki googlowałam Błyskotkę :P Przeglądarka zwracała różne, różniste laleczki więc byłam kompletnie skołowana. Tutaj z pomocą przyszła mama jubilatki i mnie oświeciła ... i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że chwilę przed odbiorem tortu, Tatianka zadzwoniła do mamy i oświadczyła, że marzy o torcie z Rainbow Dash :| hahahaha .... podobno jak zobaczyła Klejnotkę to zapomniała, że marzyła o innym torcie :-)))
Myślałam, że będzie baaardzo ciężko ale okazało się, że wiele przyjemności miałam podczas lepienia :-)
W środku ciasto brownie, przekładane mascarpone z brzoskwiniami, dookoła smarowane musem czekoladowym :-)
Mama twarda była i nie spróbowała - Wiola podziwiam, ja bym nie wytrzymała !!! :-)
rozkoszna lalunia
OdpowiedzUsuń